Autor |
Wiadomość |
Makawity |
Wysłany: Pią 21:36, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
och... aż mi się tak smutno zrobiło... widziałam te kobiety padające na ziemię... straszne |
|
*Karox* |
Wysłany: Czw 20:59, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
T. Różewicz
Warkoczyk
Kiedy już wszystkie kobiety
z transportu ogolono
czterech robotników miotłami
zrobionymi z lipy zamiatało
i gromadziło włosy
Pod czystymi szybami
leżą sztywne włosy uduszonych
w komorach gazowych
w tych włosach są szpilki
i kościane grzebienie
Nie prześwietla ich światło
nie rozdziela wiatr
nie dotyka ich dłoń
ani deszcz ani usta
W wielkich skrzyniach
kłębią się suche włosy
uduszonych
i szary warkoczyk
mysi ogonek ze wstążeczką
za który pociągają w szkole
niegrzeczni chłopcy |
|
Makawity |
Wysłany: Czw 10:29, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
pokazuj |
|
*Karox* |
Wysłany: Śro 20:41, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
ja lubię też Warkoczyk T. Różewicza |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 20:06, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
Prawda?
Ja go moge czytac codziennie. Ja go własciwie juz nawet cytuje czasem... |
|
Poklaa |
Wysłany: Śro 19:51, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
Piękny wiersz  |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 19:10, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
To dobrze. bo jest naprawde piekny. |
|
Makawity |
Wysłany: Śro 19:03, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
ja też |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 18:50, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ale cały czas jestem pod wielkim wrazeniem tego wiersza |
|
Makawity |
Wysłany: Śro 18:49, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
ja też się go nie uczyłam |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 18:46, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
O!
My sie nie uczlismy, ale i tak znam go prawie na pamiec |
|
*Karox* |
Wysłany: Śro 18:40, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
uczyliśmy się tego na pamięć w 2 gimnazjum , to znaczy mieliśmy do wyboru parę wierszy, ja akurat mówiłam ten |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 17:12, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ja za pierwszym razem prawie płakałam... |
|
Makawity |
Wysłany: Śro 17:12, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
piękny... aż mnie ciarki przeszły |
|
Euterpe |
Wysłany: Śro 16:47, 28 Lut 2007 Temat postu: "Ocalony" Tadeusza Różewicza |
|
Tadeusz Różewicz
--------------------------------------------------------------------------------
Ocalony
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.
To są nazwy puste i jednoznaczne:
człowiek i zwierzę
miłość i nienawiść
wróg i przyjaciel
ciemność i światło.
Człowieka tak sie zabija jak zwierzę
widziałem:
furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni.
Pojęcia są tylko wyrazami:
cnota i występek
prawda i kłamstwo
piękno i brzydota
męstwo i tchórzostwo.
Jednako waży cnota i wysępek
widziałem:
człowieka który był jeden
występny i cnotliwy.
Szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwię rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź. |
|